„Cross Saturna” - relacjonuje Sebastian Pawelec

Ruszyliśmy z 10 min poślizgiem i oczywiście zadziałała adrenalina, pierwsze kilometry tempo 4:50 – 5:20 (w założeniach miało być 6:00). Na 5 km sprawdziłem czas 27 min jest nieźle, wtedy zrodził się pomysł - a może powalczyć o życiówkę (najlepszy wynik na asfalcie 58:44) zacząłem trzymać równe tempo ok 5:30 tak do 8 km. Na 8 km musiałem załączyć czołówkę, bo zrobiło się ciemno, a teren był nierówny. Szybki bilans mocy i myśl dam radę, przyspieszam (średnia na 2 km wyszła 5:15).
Na metę wbiegłem mega szczęśliwy z czasem 54:07 jest życiówka. Podsumowując - trasa biegu bardzo fajna, urozmaicona licznymi podbiegami, organizacja samego biegu super chociaż wiem, że w NW były problemy z pogubieniem trasy, fakt oznaczenie słabe i chyba trochę za mało wolontariuszy. Generalnie polecam ten bieg na przyszłość, a z tego co czytałem, organizator Czeladź Biega planuje wcześniejszy termin biegu. Jeżeli czas pozwoli na pewno powrócę tu za rok żeby powalczyć o drużynowe podium HARPAGAN SOSNOWIEC.
Powiązane informacje
































DZIĘKUJEMY, ŻE CO ROKU JESTEŚCIE Z NAMI I TO DZIĘKI WAM... [więcej]


















Zimowa edycja Janosika na dystansie 45 km tak nas urzekła,... [więcej]









Wspaniała trasa z widokiem na Beskid Śląsk,... [więcej]



















Kto kocha ekstremalne wyczyny ??? Kto... [więcej]











Może jeszcze chwilę uda się pospać, te pół... [więcej]








