23 października 2021 – OSP Bystra – 7 Bieg o Złotą Szyszkę.
Podobnie jak przez poprzednie dwie edycje nie zabrakło mnie i na tej. Kolejny start w harpagańskich barwach i w harpagańskiej drużynie, ale nie tylko. Bieg w naszej okolicy, więc pojawia się tu wielu znajomych. Przybywamy na start jak zwykle nieco wcześniej. Na miejscu wita nas trochę chłodna, ale też piękna, złota jesień, a że jesteśmy w górach to jest czym cieszyć oko. Trasa dzisiejszych zawodów to blisko 15 kilometrowa pętla w okolicach Bystrej. Taki typowy klasyk tych okolic. Zdobywamy tu między innymi Kozią Górkę, Szyndzielnię czy też Klimczok a całość zamyka się w jakichś 750 m przewyższenia.
Plan na bieg taki, że po prostu trzeba zrobić swoje. Biegowo jestem po dłuższej przerwie (kontuzja), więc może być różnie. Na szczęście trafia się Dariusz Cupiał, który mimo towarzyskiej pogawędki podczas niemalże całego biegu nakręcał tak mocne tempo, że …. na mecie mgła nas spowiła na wspólnej fotce! W efekcie udało się poprawić czas o 1,5 minuty w porównaniu z poprzednią edycją więc jest się z czego cieszyć.
Organizator zawodów, Ultra Beskid Sport stanął, jak co roku na wysokości zadania organizacyjnie. Nie ma się czego przyczepić, a że przy okazji wylosowałem fajną nagrodę to tym większe brawa dla nich.
Dla kogoś kto nie brał jeszcze udziału gorąco zapraszam na kolejny Bieg o Złotą Szyszkę. Jest to świetna impreza zarówno dla początkujących jak i tych nieco bardziej doświadczonych zawodników. Lubię tu bywać, dlatego jest to już mój start 3 raz z rzędu. Duży plus za super atmosferę. Na pewno spotkacie tu wielu biegowych entuzjastów. Adam